Jestem piękna bez względu na rozmiar

Żyjemy w epoce, w której problem rozmiaru ubrań jakie nosimy, staje się kluczowy i stanowi niezwykle ważny element naszego życia. Odchudzamy się na potęgę, a młode dziewczęta stają się coraz bardziej zagrożone anoreksją, Media, a zwłaszcza tak zwana kolorowa prasa lansują model bardzo szczupłej kobiety, a modelki na wybiegach mają rozmiar XS. Podobnie jest w sklepach, zwłaszcza w popularnych galeriach i butikach, kobieta w rozmiarze 44 nie ma tam czego szukać, a czasem i 42 jest za duże. Jeśli nawet jest sklep z większymi rozmiarami, to są one kilka razy droższe niż te małe. Od pewnego czasu funkcjonują specjalne butiki z odzieżą dla puszystych lub jak głosi opis na szyldzie z ubraniami XXXXL, ale nie zmienia to faktu, że niewiele można tam kupić, jeśli jest się na przykład kobietą przed sześćdziesiątką. Stroje w takim sklepie poczynając od wzorów , skończywszy na kroju, są często w formie przestarzałej, w kształcie worka, lub przypominają do złudzenia dawne stroje naszych babć. Tak jakby producenci uważali, że nie trzeba brać pod uwagę czegoś takiego jak moda, uroda i wygoda. Sytuacja taka powoduje, że kobiety naprawdę puszyste przestają o siebie dbać odbierając jednocześnie sygnały z otoczenia, „skoro jestem gruba to nigdy nie będę atrakcyjna”. To oczywiście powoduje stan frustracji i przekonanie, że nie warto się starać. Dlatego tęgie kobiety są często zaniedbane, nie umalowane, z tłustymi włosami, ubrane w bliżej nie określone bezkształtne worki.

Jednak czasem, choć nie zdarza się to często, gruba kobieta jest atrakcyjna i podoba się mężczyznom i kobietom. Sytuacja taka ma miejsce wtedy, gdy wierzy ona, że wygląda atrakcyjnie i akceptuje swoje duże ciało. Jest pewna siebie, a wtedy inni postrzegają ją jako kogoś wartościowego i tym samym ładnego. Poza tym wyważona pewność siebie, połączona z poczuciem humoru na własny temat  jest bardzo sexy  Aby to było możliwe, wszystko najpierw musi się przewartościować w głowie. Uroda i gust bardzo często są przecież pojęciem względnym, a nie to ładne, co jest ładne tylko to co się podoba. Jeśli już kobieta uwierzy ze jest atrakcyjna, zaczyna o siebie dbać, chętnie wychodzi z domu śledzi nowinki, bywa w towarzystwie, to z kolei utwierdza ją w przekonaniu o własnej atrakcyjności, czyli mamy  do czynienia ze szczególnym sprzężeniem zwrotnym. Bo uroda to nie tylko obwód w pasie i długie szczupłe nogi ale jakiś wewnętrzny blask, którym emanujemy z własnego wnętrza. Rozejrzyjmy się dobrze, są wśród nas zapewne osoby puszyste, które podobają się bardzo.

Na świecie pojawia się na szczęście światełko w tunelu, coraz więcej projektantów zaprasza na swoje sesje modelki o pełniejszych kształtach. Oprócz programów o tym, jak utrzymać idealnie szczupłą sylwetkę, w ramówce wielu stacji pojawiły się programy o tym jak będąc kobietą o pełniejszych kształtach, wyeksponować swoje atuty i okazuje się że można być piękną bez względu na rozmiar. Bo mimo, że nasza uroda zaczyna się w głowie dobrze jest, jeśli dostajemy pozytywne sygnały z zewnątrz.

Kreator stron www - przetestuj!